Z wizytą u przyjaciół we Francji-2010

"Cudze chwalicie, swego nie znacie” - mówi przysłowie. Życie często pokazuje, że te słowa są prawdziwe. W szkole wszelkimi siłami staramy się, by młodzi ludzie „swoje poznali”. Poniższy tekst, będący relacją z pobytu we Francji, będzie jednak z oczywistych względów „chwaleniem cudzego”. Trzeba to robić koniecznie, kiedy jest co chwalić.
Współpraca między Gimnazjum w Radłowie, a College la Presentation w Le Teil na południu Francji trwa od 2006 roku. Nasi przyjaciele byli w Polsce trzykrotnie. Ostatni raz w maju tego roku. Wyjazd radłowskich gimnazjalistów i nauczycieli na przełomie września i października był więc rewizytą. Nasi uczniowie, a przecież o edukowanie młodzieży w tej wymianie chodzi, mieli okazję zamieszkać u rówieśników z Francji, poznać ich zwyczaje, szkołę, kuchnię, styl życia. Kiedy 25 września wsiadaliśmy do autokaru w Tarnowie, nie wiedzieliśmy, że podróż będzie tak długa i męcząca, ale dziś wiemy - warto było się męczyć! Następnego dnia wieczorem dotarliśmy do Lyonu. Zamieszkaliśmy w prywatnym katolickim liceum Don Bosco. Kolacja była pierwszym naszym spotkaniem z francuską kuchnią, która serwuje przede wszystkim wiele warzyw i serów. Cały kolejny dzień poświęciliśmy na szybkie zwiedzanie Lyonu. To piękne miasto nad Rodanem, gdzie tradycja w sposób niezwykły splata się z nowoczesnością. Bardzo miłym akcentem była wizyta w Konsulacie Polskim. Pani konsul Barbara Kopydłowska opowiedziała nam, na czym polega praca placówki dyplomatycznej w obcym państwie. Wyjaśniła także naszym uczniom, jak zostaje się dyplomatą. Ostatnim akcentem odwiedzin w tym mieście było zwiedzanie bazyliki Notre-Dame de Fourviere. Nie da się jej opisać w prostych słowach, trzeba ją zobaczyć! W dolnej części kościoła, w nawie bocznej zobaczyliśmy obraz Madonny Częstochowskiej. Był to dla nas widok zaskakujący i wzruszający zarazem. Późnym popołudniem opuściliśmy Lyon i po przejechaniu 120 kilometrów na południe znaleźliśmy się w Le Teil. W centrum miasteczka na naszych uczniów czekali ich rówieśnicy z rodzinami, a nas powitali zaprzyjaźnieni nauczyciele. Kolejny dzień naszej wizyty -28 września - to zwiedzanie wystawy poświęconej grocie Chauvet, gdzie w 1994 roku odkryto naścienne malowidła sprzed 30 tysięcy lat. Słowa kustosza tej wystawy tłumaczyła dla nas pani Janina Ciesielski mieszkająca w tamtej okolicy. Rodzice pani Janiny byli Polakami, a Ona mimo że urodziła się we Francji całkiem dobrze mówi po polsku. Na wszystkich niezatarte wrażenie zrobił kolejny punkt programu, czyli oglądanie przełomu rzeki Ardeche. Ten cud natury na zawsze pozostanie w naszej pamięci. Wieczorem nauczyciele francuscy i polscy spotkali się na kolacji. Menu było wyśmienite, ale największą niespodzianką była obecność naszego rodaka z Radłowa, księdza Waldemara Patulskiego, który od kilku lat pracuje we Francji - około 100 kilometrów na wschód od Le Teil - i zna jedną z nauczycielek z zaprzyjaźnionej szkoły. Środa, 29 września to zwiedzanie Le Teil. Rankiem spotkaliśmy się w szkole z merem miasteczka, później oglądaliśmy tę urokliwą, położoną w górzystym terenie miejscowość. Zwiedziliśmy między innymi romański kościółek z X wieku, muzeum ruchu oporu i miejską bibliotekę. Popołudnie każdy z nas spędzał ze „swoją” rodziną. Przedostatni dzień naszej wizyty to wycieczka do nadmorskiej miejscowości Aigues Mortes. Atrakcją tego miasteczka są zachowane w całości mury i wieże miejskie z XIII wieku. To z tej miejscowości wyruszyły dwie krucjaty. Tu swoją siedzibę miał Ludwik IX, król Francji. Kolejny punkt programu to zwiedzanie zakładu, gdzie pozyskuje się sól z wody morskiej. System kanałów, w których zatrzymuje się wodę, a następnie ją odparowuje, by pozyskać sól, zrobił na nas spore wrażenie. Na końcu niespodzianka - przejazd do Le Grau-du-Roi i spacer plażą nad Morzem Śródziemnym. Pierwszego października, w ostatnim dniu naszej wizyty, odwiedziliśmy ratusz miejski. W szkole uczestniczyliśmy w lekcjach, w czasie których uczyliśmy się podstawowych zwrotów w językach francuskim i polskim, pomagając sobie językiem angielskim. W bibliotece szkolnej obserwowaliśmy zajęcia Klubu Polskiego, który skupia uczniów chcących przyjechać do Polski. W szkolnej stołówce przyszykowano dla nas kulinarną niespodziankę - polskie menu. Zupa pomidorowa, wieprzowina z kurkami i jabłecznik z migdałami smakowały znakomicie. Popołudnie piątkowe to zakupy w pobliskim Montelimar i pożegnania z rodzinami. Następnego dnia wyruszyliśmy Z Lyonu do Polski. W czasie tego wyjazdu pogłębiliśmy współpracę między naszymi szkołami i umocniliśmy więzi przyjaźni między uczniami i nauczycielami. Językiem komunikacji w czasie tego wyjazdu był język angielski i możliwość posługiwania się nim w codziennych sytuacjach była z pewnością cenna. Okazało się, kolejny już raz, że nasi uczniowie są w tym dużo lepsi. Gościnności i serdeczności naszych przyjaciół z Francji nie zapomnimy nigdy. Kolejny raz przekonaliśmy się o prawdziwości powiedzenia: „Podróże kształcą”.

Wizyta w Le Teil - 2008

W dniach 10 - 16 czerwca w Publicznym Gimnazjum w Radłowie po raz kolejny gościła grupa nauczycieli i uczniów z zaprzyjaźnionej szkoły - College la Presentation w Le Teil we Francji. Uczniowie spotkali się na wspólnych zajęciach dydaktycznych: z języka polskiego, w czasie których uczyli się podstawowych zwrotów w j. polskim oraz muzyki, poznając tańce i piosenki polskie.
Goście obejrzeli obiekty i sale dydaktyczne Zespołu Szkół w Radłowie. Odwiedzili Miejską Bibliotekę Publiczną, Zespół Szkół Ponadgimnazjalnych, zwiedzili kościół parafialny w Radłowie i sanktuarium w Zabawie. Spotkali się z Zastępcą Burmistrza Radłowa Panem Wiesławem Armatysem, który przekazał im publikacje albumowe i pamiątkowe koszulki z herbem Radłowa.
Odbyli wycieczki do Krakowa, Tarnowa, Krynicy, Zalipia i Dąbrowy Tarnowskiej. Poznali więc polskie dziedzictwo narodowe i dorobek kultury ludowej. Gromadzili informacje o Polsce, regionie i Radłowie, którymi wykazali się podczas quizów i konkursów zorganizowanych w szkole w ostatnim dniu wizyty. Integracja uczniów postępowała w szkole i na wycieczkach, a także dzięki wspólnemu pobytowi i smakowaniu naszych potraw w domach polskich kolegów.
Wizyta zaowocowała więc nie tylko pogłębieniem współpracy między placówkami, ale także więzi przyjaźni między uczniami i nauczycielami z tych odległych od siebie o prawie 2 tys. km szkół.
Ciekawy i atrakcyjny pobyt zapewnili sponsorzy:
- Pan Zdzisław Kupisz - Żwirownia "Bazalt" w Sanoce,
- Państwo Stanisława i Stanisław Bojdowie z Niwki,
- Pan Zdzisław Gawin - Żwirownia "Tar - Krusz" w Wał - Rudzie,
- Pan Grzegorz Kuczek - Firma "Conteko" w Radłowie,
- Pan Jan Pięta - Firma "Janpol" w Woli Radłowskiej,
- Pan Robert Bieryt - Firma Handlowo - Usługowa "Wiktoria" w Radłowie,
- Pan Janusz Mietelski - Firma "Tarkom" w Radłowie,
- Pan Tomasz Szczepanik - Firma "Produkcyjno - Handlowa "Krist" w Dąbrowie Tarnowskiej.
Za życzliwość i wsparcie szkoły składam wszystkim serdzeczne podziękowanie.
Marek Urbanek
dyr. Zespołu Szkół w Radłowie
Wizyta w Le Teil - 2012

W dniach od 30 września do 6 października b. r. grupa radłowskich gimnazjalistów wraz z opiekunami przebywała we Francji. Była to już czwarta wizyta naszych uczniów w zaprzyjaźnionym gimnazjum w uroczej miejscowości Le Teil. W pierwszym dniu w obecności wszystkich uczniów powitał nas dyrektor szkoły oraz mer miasta, który potem spotkał się z nami jeszcze raz. To kolejne spotkanie miało miejsce w siedzibie mera, gdzie zostaliśmy obdarowani prezentami. Kolejne dni pobytu to wspólna nauka oraz zwiedzanie atrakcji regionu. Katedra w Viviers, Pałac Papieży w Awinionie oraz słynny Most Benezeta w tym samym mieście, cudowna jaskinia D’Orgnac, ruiny teatru rzymskiego w Alba la Romaine czy przełom rzeki Ardeche z niezwykłymi cudami natury to niektóre tylko miejsca, które mieliśmy okazję podziwiać. Centralnym punktem naszego pobytu było wspólne świętowanie z francuskimi przyjaciółmi dziesięciolecia Klubu Polskiego istniejącego w partnerskiej szkole w Le Teil. Wzruszające spotkania, wspomnienia i biesiada wypełniły ten czarujący wieczór. Z bagażem doświadczeń wróciliśmy do swoich obowiązków. Będziemy z niecierpliwością czekać na kolejną wizytę Francuzów w Radłowie, by móc się zrewanżować za ich niezwykłą gościnność.
Paweł Jachimek |